Kwasy na twarz a krem z filtrem – jak je do siebie dobrać?
Kwasy AHA, BHA i PHA stosowane są w medycynie estetycznej od dawna i stają się coraz bardziej popularne. Jaka jest ich rola? Po pierwsze, złuszczają martwy naskórek i wygładzają powierzchnię skóry. Po drugie, rozjaśniają przebarwienia, spłycają zmarszczki i wyrównują koloryt. I po trzecie, odżywiają, pielęgnują i przygotowują skórę do dalszych zabiegów kosmetycznych. Polecane są zwłaszcza osobom, które mają cerę tłustą, poszarzałą, dojrzałą lub skłonną do powstawania niedoskonałości. Osoby z wrażliwą i delikatną skórą nie powinny poddawać się takim zabiegom ze względu na możliwość wystąpienia podrażnień. Wyróżniamy następujące kwasy: AHA i BHA (kwas migdałowy, glikolowy, mlekowy i salicylowy) oraz PHA.
Podczas zabiegów z wykorzystaniem wyżej wymienionych kwasów stosować należy filtry przeciwsłoneczne. W drogeriach lub aptekach znajdziemy mnóstwo takich kosmetyków. Posiadają zazwyczaj wysoki filtr SPF 25 do SPF 50. Krem z filtrem posiada zazwyczaj tłustą i ciężką do nałożenia konsystencję, a niewłaściwie zaaplikowany potrafi bielić twarz. Jeżeli będziemy postępować zgodnie z instrukcją, która powinna być dołączona do opakowania, to z pewnością uda nam się uniknąć białych smug lub podkreślonych suchych skórek. Przed nałożeniem kremu z filtrem można wykonać peeling, aby maksymalnie wygładzić skórę (oczywiście peeling nie jest polecany osobom, które poddają się zabiegom z kwasami).
Ale właściwie po co stosować krem z filtrem przeciwsłonecznym podczas zabiegów z kwasami? Zaraz po zabiegu skóra twarzy jest bardzo podatna na uszkodzenia, podrażnienia i wysuszenie. Jest także szczególnie uwrażliwiona na działanie promieni słonecznych. Poza tym niektóre kwasy mają to do siebie, że jeszcze bardziej „uczulają” skórę na powstawanie przebarwień. Dlatego skóra wymaga ochrony, której zapewnią jej kremy z filtrami. Dzięki nim twarz będzie zdrowsza, ładniejsza i zadbana.
Dodaj komentarz