Do góry

JA Piękna – Magazyn kosmetyczny

Lovely Curling Pump Up vs. Miss Sporty Studio Lash 3D

Jestem zwolenniczką tanich maskar, które dają zadowalające efekty. Wyznaję zasadę, że jeśli coś jest niedrogie, a działa dobrze, to warto to mieć! Zazwyczaj używam maskary Curling Pump Up od Lovely. Któregoś razu kupiłam ją w drogerii na szybkich zakupach po pracy, a w domu okazało się, że w ręku trzymam maskarę Studio Lash 3D Volumythic od Miss Sporty. Skąd ta pomyłka? Maskary są niemal identyczne!

Opakowanie

Łudzącą podobne – do tego stopnia, że kupiłam Miss Sporty zamiast Lovely. Obie maskary zamknięte są w żółtych opakowaniach z metalicznymi napisami w ciemnym kolorze. Tuż pod nakrętkami obu produktów widnieje pasek z logiem marki. Są niemal identyczne.

Aplikator

Kolejne podobieństwo to szczoteczka. Zarówno Curling Pump Up oraz Studio Lash 3D Volumythic wyposażono w silikonową, niewielką szczoteczkę o delikatnie wygiętej w łuk formie. Mnóstwo elastycznych, krótkich włosków w aplikatorach świetnie sprawdza się także u kobiet z krótkimi rzęsami lub małymi oczami. Silikonowa szczotka od maskary Miss Sporty jest minimalnie dłuższa.

Konsystencja

Jedyną znaczącą różnicą pomiędzy maskarami Curling Pump Up a Studio Lash 3D Volumythic jest ich konsystencja. Tusz do rzęs od Lovely jest dość gęsty i od samego początku nadaje się w sam raz do malowania. Miss Sporty opracowało nieco rzadszą formułę tuszu i z początku jego aplikacja może być bardziej problematyczna, choć z czasem się to normuje.

Działanie

Czas na najważniejszą część porównania. Czy siostrzane tusze do rzęs Lovely i Miss Sport mają takie same właściwości? Choć wydaje się to niemożliwe, bo maskary różnią się chociażby konsystencją, to efekt jest identyczny. Naprawdę nie ma różnicy. Po zaaplikowaniu oba tusze ładnie rozdzielają rzęsy, nieźle wydłużają i delikatnie pogrubiają (choć nie jest to efekt objętości wow). Curling Pump Up Lovely ma tendencję do sklejania rzęs tak samo, jak Studio Lash 3D Volumythic, ale obie maskary dają naturalny efekt po rozczesaniu. Są lekkie, nie obciążają rzęs, dodają elastyczności, nie kruszą się i nie osypują. Choćbym chciała, to nie znajduję różnic.

Podsumowując, można uznać obie maskary za bliźniaczki (dwujajowe, bo różnią się szczegółami). Lovely Curling Pump Up Mascara i Miss Sporty Studio Lash 3D Volumythic to tusze do rzęs z tej samej półki cenowej, o takich samych właściwościach i identycznym designie. Zastanawiam się tylko, która firma ściągnęła pomysł.

banner

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *